Bez tytułu
Komentarze: 0
...chora siedze w domu... taka przyjemna ucieczka w odchlan... cisza spokuj bez nerwoow... przjemnie... niestety wiem ze to juz niedlugo sie skonczy...
czemu jestem dla ludzi nikim??:> czemu?? czemu nie widza ze jestem... pomijaja mnie w kazdym szczegole... i niby nieznaczaco ale... czasami mam wrazenie ze gdybym umarla to nawet wlasna matka by sie tym nie przejela....
jestemn sama od tak dawna... tyle czasu juz minelo odkad rozstalam sie z bartkiem... a ja wciaz czuje ze jest mi potrzebny... ale do czego?? do zycia?? do bytu?? nie... poprostu czuje sie przy nim wolna... zapominam o wszystkim tym co zle... co straszne... o tym czegoi sie boje... niby tak niewiele... a mopje zycie przy nim nabiera sesu......
znow sie nad soba rozczulam... znoow...ja jestem juz od tego chyba uzalezniona...
mialam w wten weekend spotkac sie z gambi ale cos jej wypadlo... bylam z kamila w kinie na "ferajna rybek"... fajny film.... gdybym miala komu podzielic sie wrazeniami narewno bym go polecila....
Dodaj komentarz